SP Matysówka na Zielonej Szkole

przez aw

W bieżącym roku szkolnym nasi uczniowie uczestniczyli w Programie edukacyjnym „Misja przyroda – Zielone Szkoły w Parkach Narodowy” Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej, który jest dofinansowany ze środków funduszy EOG pochodzących z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii. Dzięki temu 36 uczniów z kl. IV – VI wyjechało na bezpłatną pięciodniową Zieloną Szkołę do Ustrzyk Górnych.

Z ramienia naszej szkoły koordynatorem projektu była Aldona Wójcik – nauczyciel przyrody, która przygotowała się do tego programu na trzydniowym szkoleniu w Warszawie.

Projekt był realizowany w szkole w 3 etapach:

– I etap – wprowadzenie w fabułę projektu

– II etap – Zielona Szkoła (11 – 15 maja)

– III etap – przygotowanie przez uczniów trasy wycieczki po najbliższej okolicy.

Dzięki udziałowi w tym projekcie i wyjazdowi do Bieszczadzkiego Parku Narodowego nasi uczniowie zdobywali wiedzę z zakresu przyrody w trakcie różnorodnych gier i zabaw terenowych.

Była to dla nich ogromna przygoda, która dostarczyła niezapomnianych wrażeń, przeżyć i radości.

Na wyjeździe uczniowie pracowali w czterech grupach:

– Niedźwiedzie – kl. IV

– Wilki – kl. V

– Rysie i Salamandry – kl. VI

I właśnie w tych grupach przygotowali opisy swoich przygód, które zamieszczamy poniżej.

Aldona Wójcik

Nasza – Misja Przyroda

Gdy przyjechaliśmy do Bieszczadzkiego Parku Narodowego, to zapoznaliśmy się z naszym przewodnikiem. Drugiego dnia byliśmy bardzo zmęczeni po wspinaczce na Połoninę Caryńską. Trzeciego dnia poszliśmy  nad  rzekę, gdzie łowiliśmy larwy. Później  poszliśmy nad oczko wodne; tam pan złapał traszkę karpacką i żuka błotnego. Jak byliśmy koło wiaty, to zobaczyliśmy żmiję zygzakowatą. Następnego dnia pojechaliśmy nad Zalew Soliński, do skansenu w Sanoku, zamku Sobień w Załużu. Na budowę zapory wylewano beton przez dwa lata. W skansenie w Sanoku zwiedziliśmy stare domy. Gdy przybyliśmy do ruin zamku w Załużu, pani opowiedziała nam legendę i przeczytała list. Piątego dnia pojechaliśmy do muzeum w Ustrzykach Dolnych, w którym zwierzęta wyglądały jak żywe.

Niedźwiedzie

Zielona Szkoła

Kiedy przyjechaliśmy do Parku Narodowego w Bieszczadach, pani przewodniczka opowiadała nam o parkach narodowych w Polsce. Po wykładzie dostaliśmy mapy i kompasy, dzięki którym mieliśmy dojść do wiaty i spotkać się z innymi grupami. Gdy doszliśmy na miejsce, mieliśmy do wykonania 3 zadania: zrobić rysunek z roślin, wymieszać zapachy i nadsłuchiwać przyrodę. Kiedy wykonaliśmy te zadania, powróciliśmy do hotelu. Kolejnego dnia spotkaliśmy się z nowym przewodnikiem, który miał nas zaprowadzić na Połoninę Caryńską. Dystans do przejścia liczył ponad 7 km. Niektórzy byli bardzo zmęczeni, lecz warto było tam iść, by móc podziwiać piękne krajobrazy. Kiedy zeszliśmy na dół, na parkingu czekał na nas bus. Wszyscy powróciliśmy do hotelu cali i zdrowi lecz z bolącymi nogami. Trzeciego dnia poszliśmy nad potok i oczko wodne. Nasza grupa zaczęła badać roślinność, a potem właściwości wody takie jak:

-temperaturę,

-czystość,

-prędkość.

Kolejnego dnia pojechaliśmy na wycieczkę i zwiedziliśmy: Zaporę Solińską, skansen w Sanoku, Zamek Sobień w Załużu.

Ostatniego dnia pojechaliśmy do muzeum. Były tam wypchane zwierzęta i kości. Pan przewodnik opowiedział o wszystkim. To była wspaniała pięciodniowa przygoda.

Niedźwiedzie

Rysiowa misja

Pierwszego dnia pobytu na Zielonej Szkole poznaliśmy okolice hotelu w Ustrzykach Górnych. Orientowaliśmy się w terenie za pomocą kompasu i map. Znaleźliśmy pomrówa błękitnego (ślimak). Następnego dnia wyruszyliśmy na Połoninę Caryńską. Widoki ze szczytu zapierały dech w piersiach. W środę poszliśmy nad potok Wołosaty. Oglądaliśmy tam różne organizmy w nim żyjące m. in. kumaka górskiego. W czwartek pojechaliśmy na kilkugodzinną wycieczkę. Odwiedziliśmy trzy ciekawe miejsca: Zalew Soliński, skansen w Sanoku oraz ruiny zamku Sobień w Załużu. Wieczorem graliśmy w dwa ognie oraz pisaliśmy sprawozdania w zeszytach ćwiczeń. W piątek wyjechaliśmy do Ustrzyk Dolnych, by zwiedzić muzeum. Bardzo zmęczeni wróciliśmy do domu.

Rysie

Misja Przyroda

Dnia 11 maja wyruszyliśmy do Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Górnych. Po kilkugodzinnej jeździe dotarliśmy do Hotelu Górskiego. Tam dostaliśmy czas na wypakowanie swoich rzeczy. Następnie spotkaliśmy się w sali konferencyjnej, aby zapoznać się z naszym pierwszym przewodnikiem, który miał nas oprowadzić po okolicach BPN. Gdy dostaliśmy mapy i kompasy, wyruszyliśmy w teren, by m. in. odnaleźć kościół i nauczyć się wyznaczać azymuty. Potem wyruszyliśmy w drogę powrotną do hotelu. Następny dzień zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ mieliśmy wyjść na przepiękną Połoninę Caryńską. W środę mieliśmy badać potoki i oczka wodne. Tam złowiliśmy m. in. kumaka górskiego, larwy jętek czy ważek, kijanki oraz pływaka żółtobrzeżka. W czwartek wyruszyliśmy na wycieczki do: Soliny (zapora solińska), Sanoka (skansen), Załuża (ruiny zamku). Po odwiedzeniu trzech miejsc wróciliśmy do hotelu na obiad. Po obiedzie, jak zwykle, poszliśmy pisać sprawozdania z całego dnia. Gdy zjedliśmy kolację, wróciliśmy zmęczeni do łóżek. Piątek był dniem wyjazdu. Do godziny 10:45 mieliśmy się spakować i wymeldować z hotelu. Gdy wyruszyliśmy z hotelu, pierwszym przystankiem było muzeum. W nim zobaczyliśmy wiele zwierząt, które można spotkać w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Po wyjściu z muzeum wróciliśmy do domu. Cały wyjazd na długo pozostanie w naszych wspomnieniach.

Salamandry